Arkaszka |
Wysłany: Sob 16:04, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
Kto poczuje wagę 60 miliardów szanować świadczeniodawców nie będzie.Kary na poradnie w wysokości 500 000?!Przecież to wywróci prawie każdą(a pacjenci to co?)Proponowana kara 200 zł za każdy błąd-to prawie jak podatek VAT od recept.Ciekawe jak to miało by być realizowane.Kto to będzie sprawdzał i za ile?(fundusze publiczne).Po kontraktowych wyczynach NFZ z przełomu 2010/2011(„wycięto” na podstawie banalnych błędów masę ofert,pacjenci bez świadczeń,ludzie bez pracy),propozycjach NFZ w sprawie wyceny świadczeń szpitalnych w wielu dziedzinach idącą w dół,nasuwa porównanie z Prokrustem i służbą zdrowia w roli gościa o zbyt okazałym wzroście.Pacjenci ucierpią?To co?W zgiełku medialnym tego nie zauważą bo będą się wyżywać na rozmaitych forach w huraganowych potępieniach jak to się już dzieje.problem z receptami należy rozwiazać jak w czasach słusznie minionych, czyli moich.Refundacja winna dotyczyć LEKOW, a nie wybranych chorób. Ich wybór zostawić lekarzom. Tylko dwa rodzaje płatnosci : 100%, i np. 50%. Lekarz ( przychodnia) ma obowiazek sprawdzić uprawnienie w prosto dostepnym wykazie lub przez dokument pacjenta., albo w sprawch pilnych przez zachowanie oświadczenia pacjenta o swoim ubezpieczeniu.O płatności dla ubezpieczonych decyduje ten kto przyjmuje pieniadze, czyli APTEKA w/g listy refundacji.Lekarz na recepcie piszę tylko czy klient jest ubezpieczony, czy nie.Zmiany list wystarcza co pół roku, nie przesadzajmy.Odpowiedzialność lekarza ogranicza sie do ew zwrotu kosztu leku, gdy ten w rażacy sposób i złej woli zamiesci na recepcie lub w dokumentacji nieprawdziwe dane. Przy recydywach – zerwanie umowy. Przy świadomych naduzych finansowych – prokuratura. I tyle !!
W sprawie tych 25 zł to natrafiłem na informację,że przepisanie recepty ma być poprzedzone ponownym zbadaniem pacjenta.Duch prezesa Paszkiewicza ma wielki wpływ na swoją następczynię.Ta instytucja z lekarzami się nie liczy.Co z tego wyjdzie?Nie wiem.Ankieta PO obnaża sens niebytu tej formacji. To zlepek odrzutków ideowych, którzy chcą sie nadal bawić nie bardzo wiedząc jak i w co. Ankieta jest głupia, głupie więc mogą być odpowiedzi. Smutna ta opozycja. Stan niemocy opozycyjnej wypromował do władzy totalitarystów w niejednym państwie. Cytowana ankieta przestraszyła mnie na serio. Między jej wierszami zieje pustką restauracja Polska Warszawa intelektualną mjącą swe źródła w bezideowości. Ci panowie nie są nawet pragmatykami władzy. Pragmatyk nigdy nie obnaży swej ignorancji – idzie w zaparte udając intelektualistę – jak PiS. Dlatego pragmatyk jest skuteczny. Sypnięcie biedniejszym emerytom od 150 do 350 zł raz na rok to mały koszt neutralizacji ich nieadowolenia. PiS restauracja Włoska Warszawa umie to zrobić, PO na jego miejscu zadyskutowałaby się na śmierć na temat złego stanu finansów publicznych… Czy partia liberalna może pytać o wolność aborcji – ta wolność należy przecież do kanonów liberalizmu, do kanonów wolności jednostki ludzkiej, chyba że ma się wątpliwości czy kobieta taką jednostką ludzką jest… Szkoda, że Pan tę ankietę upowszechnia. Ona świadczy dowodnie, że przed PiSem jeszcze długie lata rządów. Mieszkam za granica 25 lat, ciaglem zylam marzeniami o powrocie do Polski. Ale tak od ubieglego roku to juz niekoniecznie…Te poglady, ci zdemoralizowani ludzie, ktorzy jak by nie bylo rzadza krajem prawie 40-milionowym. Gdy czytam o tych 40 miliionach to lzy mi sie cisna same do oczu: wystarczy wyjsc na polska przecietna ulice, iluz na niej starszych ludzi, wyniszczonych, chorych. ledwo sie poruszajacych, bez dostepu do opieki zdrowotnej, czesto bez srodkow do zycia, I mam tu na mysli przyzwoitych ludzi, ktorzy po przepracowaniu 40-45 lat allbo i wiecej musza zyc z 800 zl miesiecznie! Nie wspomne o ludziach ktorzy zostaja po prostu sami, bo dzieci juz nie ma, bo malzonek juz odszedl, i co dalej? Braci Kaczynskich to nie interesuje, bo Swiatynia Opacznosci jest wazniejsza niz jakis konkretny program opieki nad starszym pokoleniem. No tak juz teraz to tylko wierzyc w opatrznosc i wszystkie problemy sie same rozwiaza! Do repertuaru numerów cyrkowych dodałbym coś, co wydaje się przeoczeniem, albo potwierdzeniem faktu, że horyzont czasowy, w którym swobodnie poruszają się ludzie z tak zwanych „newsroomów” wynosi najwyżej 48 godzin; co było wcześniej, nie istnieje. Otóż padły słowa, chyba z natchnionych ust jakiegoś członka PiSu, że dla jednej jedynej pani Gronkiewicz -Waltz nie będzie się zmieniać ustawy, to absurd, śmieszność, coś , co się może zrodzić tylko w niedowarzonej głowie. Jakoś nikt nie przypomniał ani dziennikarze ani chociażby Platforma Obywatelska (to budynie), że w sprawie pana komisarza Kochalskiego (potem podmienionego na pana komisarza Marcinkiewicza) ustawę jednak zmieniano.
W kraju, którego prezydent mówi: „Chrześcijański, czy katolicki system wartości jest jedynym powszechnie przyjętym systemem wartości w naszym kraju i on nie ma alternatywy” przeznaczenie 40 mln zł na Świątynię Opatrzności Bożej już nie dziwi, to jedynie smutna konsekwencja rządów IV RP. W naszym kraju prawo jest stosowane bardzo surowow stosunku do samorządowców, którzy spóźnili się z oświadczeniami majątkowymi (BTW: czy TK nie mógłby stwierdzić niezgodności tej ustawy z konstytucją, skoro za błędy samorządowców płaci w bezsensowny sposób i niewspółmierny do popełnionej winy społeczeństwo). Ci sami posłowie są natomiast bardzo wyrozumiali, jeśli chodzi o naruszanie zakazu finansowania pozycjonowanie stron Warszawa przez państwo budowy kościołów. Na pewno Pan nie pozwoli, zacznę więc sam działać jako słuszny wirus na stronie, która jest jawną (niestety) trybuną działania układu, agentów, łżeelit i innych wykształciuchów.
Zacznijmy od typowego pytania. Kto za tym stoi?
Już pierwsze słowa mojego mail’a są odpowiedzią na to retoryczne pytanie, przejdźmy więc do następnego.
Komu to służy? Tutaj odpowiedz jest równie łatwa.
Oczywiście nie służy to imperialistom amerykańskim i innym, którzy podstępnie usiłowali zaciągnąć nas do Davos, narażając tanie państwo na krociowe wydatki na dyrdymały, a nie na Świątynię, służy to nędznym resztkom dawnego ustroju, które usiłują zdyskredytować nasze wspaniałe sukcesy w dziedzinie państwa prawa i sprawiedliwości.
Prawo zawsze winno działać w interesie społeczeństwa, jak to się stało z specustawą warszawską, dzięki której stolica otrzymała najlepszego komisarza w swoich powojennych dziejach. Przyznaję z bólem (od bicia się w piersi), że jakże łatwo oderwać się w Diasporze od polskich realiów. Rycerze Gedeona, Księga Sędziów, Madianici – my nie studiujemy takiej literatury. Ale chyba rozumiem o co idzie. Rozumiem to tak: mimo naszych najliberalniejszych preferencji, aby Polska rosła prywatyzacją i obcym kapitałem, to jednak rozliczenie przeszłości jest zadaniem pierwszorzędnym i pierwszoplanowym. Tyle że jakie rozliczenie? Jakaż prywatyzacja, na jakich zasadach obcy kapitał, takowoż zastanowić się warto jak rozliczyć polską przeszłość. Byłbym za tym, aby rozliczyć ją dogłębnie, czyli nie stawiać pod pręgierzem ludzi, nie chłostać wybranych na łapu capu, albo nawet – z pomocą boską – prawdziwie sprawiedliwie, a raczej wyprzeć się metod z przeszłości, zapomnieć o możliwości ich stosowania, wykorzenić mentalne do nich przywiązanie. To byłoby rozliczenie, nie szwoleżerskie – szwadrony Gedeona tu, szwadrony Ojca Dyrektora tam, szwadrony Dobrego Wujaszka Premiera wszedzie indziej – lecz byłoby to rozliczenie pokojowe, socjaldemokratyczno-konserwatywno-feministyczno-librealno-chadeckie.
Działalność podejrzanych blogerów, sterowanych przez określone wrogie siły nie przeszkodzi w dalszych sukcesach, świadczą o tym osiągnięcia
komisji kierowanej przez wybitnego specjalistę od wojskowego wywiadu i kontrwywiadu.
Najwyższy czas, by „dziennikarze” po czterdziestce idąc za przykładem pewnego przestępcy giełdowego, zaszyli się w Puszczy Białowieskiej i tam
odziani w skórę żubra, żywiąc się korzonkami pokutowali w ciszy (medialnej) za grzechy młodości.
Pan ani słowem się nie zająknął o ofiarnej pracy Pana Premiera,
który nie szczędząc sił i lewej ręki czuwa nad pomyślnością solidarnego społeczeństwa.
Tyle na początek działalności wirusowej.
Tylko zasady etyki dziennikarskiej wzorowane na redaktorach „Wprost”, zresztą szykanowanych przez sądy o określonym pochodzeniu i wrodzone dobre maniery pozwalają mi na zakończenie Jestem zdziwiony skąpstwem naszych parlamentarzystów. Przeznaczyli na pomnik pychy i megalomanii „tylko” 40 mln złotych. Toż to skandal i afera. Natychmiast należy dokonać nowelizacji budżetu i zabrać i zabrać emerytom kolejne 40 mln. Emerytom są tepieniądze kompletnie niepotrzebne.
Co do spotkania w Davos. Panie Danielu a o czym dwa nasze kartofle nie znający języków obcych mogli by tam rozmawiać? O Wielgusie, o „porażających” danych dotyczących WSI, o radyjku pewnego klechy
sączącym nienawiść, faszyzującej partii koalicjanta czy o temperamentach buhajów członków koalicjanta drugiego. Nie, nikt w Davos tego by nie słuchał bo spotkanie dotyczy przede wszystkim przyszłości naszego świata. Na taką rozmowę trzeba jednak inteligencji, intelektu, wiedzy i oczytania a nie rozumku małycheśli chodzi o panią Hanne Grokiewicz-Waltz, to w mej opinii tylko ona jest główną winowajczynią tego zamieszania. Wyszukiwanie notatek jej urzędnika jakoby świadomie zostali „wpuszczeni w maliny” przez urzędnika Wojewody, po tym jak inne tłumaczenia nie chwytały (mąż nie tu prowadzi działalność itp.) jest dosłownie dziecinadą nie licującą z jej wysokim urzędem. Nie chcę już komentować wypowiedzi Premiera o tym że zostało złamane prawo, bo kolejny raz się kompromituje, jako że tylko sąd jest władny decydować o tym (w państwie prawa).
Natomiast już zupełnie krew mnie zalewa, gdy za tego typu zabawy muszę płacić ja jako podatnik, a nie osoby które wywołują te spektakle. Jeszcze raz nasi kochani posłowie (wszystkich opcji), pokazali że w zakresie stanowienia prawa, zdolni są jedynie do tworzenia nonsensownych bubli.
Najkuteczniejszym, a jednocześnie najprostszym sposobem dyscyplinowania wykonawstwa porządkowych obowiązków jest odpowiedzialność finansowa tych którzy do czegoś są zobowiązani. Nie negując potrzeby składania oświadczeń majątkowych, ustawa winna przewidywać najpierw karanie finansowe (dowolnie wysokie) za każdy dzień zwłoki, by dopiero po określonym czasie sięgać do sankcji pozbawiania mandatów. Gdyby Pani HGW wiedziała, że za dwa dni spóźnienia z oświadczeniem straci np. 20% należnych jej poborów, to jestem przekonany, że oświadczenie to byłoby złożone na wiele dni przed terminem i nie wysyłała by swych urzędników z głupimi pytaniami do Wojewody.W każdym z nas jest i trochę z Hyde’a i trochę Jekyll’a. Pytanie tylko która opcja zwycięży.
Jak pisze p. Fortum nowa Pani Prezes ma na stole kasę, którą będzie rozdzielać. Powstaje pytanie podstawowe, jakie zasady i kryteria zastosuje !
Osobiście uważam „akcje receptowe” za bardzo poboczny i marginalny temat, by lekarze i pacjenci zajmowali się sprawami mało istotnymi, a naprawdę ważne sprawy toczą się w gabinetach NFZ, i lepiej by, jak najmniej wiedziano co się tam dzieje.
Sprawa przepisywania recept, to następne „świństwo” podłożone lekarzom.
Nie wiem, co to ma być, jakiś podział na lepszych i gorszych ? na posłusznych (którzy dostaną kasę za przepisanie recept) i tych którzy są „be” ? Naprawdę dziwna wolta Funduszu !
To że był ktoś dobry na jednym stanowisku nie świadczy w ogóle, że będzie tak samo na nowym, ważniejszym. Poza tym inaczej się gra, gdy walczy się o pieniądze dla placówki zdrowia, a zupełnie inaczej, gdy te pieniądze samemu się rozdziela. Czas pokaże,która osobowość zwycięży
Nawiasem mówiąc powyższa wypowiedź L. Kaczyńskiego przeszła przez media niezauważona, a szkoda, gdyż wiele mówi o „poszanowaniu” konstytucji przez najwyższą głowę w państwie. W ten sposób prezydent nawet nie ukrywa, że chce być prezydentem tylko tych Polaków, którzy wyznają jeden określony system wartości. A co mają zrobić pozostali obywatele? |
|